czwartek, 21 listopada 2013

koMbiNezoN

 Model 130 z Burdy 9/2011 :)
Powiedzmy, że prawie model 130, bo mój "troszeczkę" odbiega od oryginału. Ta niewielka różnica to rękawy ,a raczej ich brak. Miałam doszyć czarne, ale za namową córki zrezygnowałam z nich w ogóle. Pod spód i tak trzeba coś założyć,bo góra kopertowa troszkę się rozchyla, więc będę zakładać bluzki z rękawami. Burda proponuje na ten model 3 metry materiału. Ja miałam tylko 1,70. Sami rozumiecie, że w takiej sytuacji z czegoś trzeba było zrezygnować:)
Dzisiaj pokażę Wam trochę zdjęć, ale nie na mnie, bo mąż się rozchorował i nie było komu pstrykać w plenerze. W domu zaś jest tak ciemno i ponuro, że fotki wychodzą bardzo smutne. Ale obiecuję, że jak tylko się da, to będą zdjęcia na mnie.
*****
Tak prezentuje się na podłodze. Kombinezon szyłam z wełny z domieszką lycry. Materiał jest ciężki, lekko "gumowy", fajnie się układa.
Spinanie fałdy na plecach.
 Tu już przeszyta i sfastrygowana.
 Odszycie podkroju szyi tyłu. Szycie trzeba było kończyć dokładnie na linii szycia szwu ramienia.
 Przyszywanie karczków.
 Przód góry od środka.
 Doszywanie zewnętrznej i wewnętrznej części paska. Flizelinę przyklejamy do zewnętrznej części.
Worki kieszeni przyszywamy do zapasów tuż przy szwie.

 Tutaj worki kieszeni są już przypięte do bocznych karczków biodrowych.
 Już połączona góra i dół. Jeszcze tylko trzeba przeszyć po prawej stronie, aby przymocować wewnętrzną część paska. Szyjemy w zagłębieniu szwu nasady.
 Lewy bok z krytym zamkiem.


Na tym zdjęciu powinnam zrobić biały kontur na podłodze dookoła spodni:)


 Na tym zdjęciu widać małe fałdki na przedłużonych szwach ramion.

Na wisząco :)

 Czy coś mam do tego modelu? Jak dla mnie góra tego kombinezonu za mocno się "bluzuje", czego oczywiście nie widać na zdjęciach, a jedynym ratunkiem jest podszycie poduszek reglanowych. Po uszyciu  też zauważyłam, że spodnie "lekko" mi zwisają i musiałam pomóc naturze wpuszczając gumkę między warstwy paska. Teraz jest lepiej. Dużo lepiej:)
Do miłego!!