niedziela, 13 listopada 2011

CałKiem niEzła KraTka



Moje wyjścia do lumpeksu nie są po to, żeby kupić kolejny ciuch, bo "nie mam co na siebie włożyć". Tak myślę. Owszem, mam potrzebę posiadania czegoś nowego, jak każda kobieta, ale nie za wszelką cenę. Idę do lumpeksu i szukam dużych spódnic lub zasłon, z których można coś ciekawego uszyć. Jak oglądam spódnicę w rozmiarze 48-50, z dużą ilością zakładek, to skupiam się na tym, czy wyjdzie z niej ciekawa sukienka? Jeżeli materiał podoba mi się, to ją biorę. Przeważnie takich spódnic nikt nie kupuje i wiszą bidulki do ostatniego dnia, i wtedy dosłownie za parę złotych można je nabyć. Szyte są z dobrych materiałów i na podszewce, którą też można wykorzystać. Kupiłam kiedyś dwie takie spódnice. Z jednej, jakieś trzy lata temu powstała ta sukienka.

Spódnica była tak długa, że wyszła mi sukienka z podwyższonym stanem.





W oryginale kołnierz z przodu jest ściągnięty szlufką. 

Tak wygląda kołnierz z tyłu. 







Podszewka, którą wykorzystałam z poprutej spódnicy, jest tylko w dolnej części sukienki. 
Ale poszalałam z paskami :) Nie ma to, jak ten złoty do tych butów:)
Do miłego !!!

15 komentarzy:

  1. Fantastyczna sukienka - dokładnie taka jak najbardziej lubię, a do tego bardzo profesjonalnie uszyta. Co do tkanin z odzysku z SH też je lubię i bardzo się cieszę jak coś upoluję :) Właśnie tnę i przerabiam dwa płaszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna sukienka, uroku dodają jej zakładki przy kołnierzu i sam kołnierz- taki stylowy, motylkowe rękawki też się świetnie komponują a całości dopełniają paski (ależ ty musisz mieć kolekcję tych pasków!). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za miłe słowa. Faktycznie na punkcie pasków i torebek mam bzika. Mam kilka starych, to kiedyś zrobię im fotki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i jakim cudem jeszcze mi jej nie pokazalas :)? Na swieta przymierzanko :)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna sukienka! Ach te zakładki:)Góra wygląda cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. fantastyczna! żebym ja umiała tak szyć! też często widzę w lumpeksie fajne spódnice, ze świetnego materiały, tylko wielkie...
    podoba mi się z pierwszym paskiem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tara:Ja też kiedyś nie umiałam szyć i ciągle jestem amatorką! Cały czas czegoś się uczę i chyba wiecznie będę się uczyć:) A o te wielkie spódnice właśnie chodzi!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie tu się piękne rzeczy szyje! :) Będę zaglądać, a co!:D Też kiedyś dorwałam taką spódnicę w kratkę z ogromną ilością zakładek i zrobiłam z niej spodenki:) Świetna jest ta sukienka:)

    OdpowiedzUsuń
  9. genialna sukienka!!! fantastyczny fason i krata w cudnych kolorach, w połączeniu z wysokimi butami i ciemnych paskiem wygląda zachwycająco

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo efektownie wygląda wykończenie dekoltu. Po prostu genialnie szyjesz

    OdpowiedzUsuń
  11. O mamo jak śliczna! Mogłabym nosić wszystko co szyjesz a szyjesz tak, ze szczena opada! Zdradzisz z jakiej Burdy jest wykrój? No chyba, że sama robiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. BOSKA!!! I w życiu bym nie powiedziała, że to kiecka z odzysku :). Mam nawet zrobiony wykrój na tę samą kieckę, leży już chyba ze 3 lata w segregatorze (to był 2008 albo 2009 rok, no nie) ale ciągle mam inne pilniejsze rzeczy do uszycia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Więc jednak nosisz te trzewiczki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolejna prześliczna sukienka! ja do sh też chodzę tylko po materiały i przeważnie znajduję coś fajnego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrzę i napatrzeć się nie mogę. Śliczna, idealna...

    OdpowiedzUsuń