Tak, to jest moje MUST HAVE od przeszło roku. Co tam roku, odkąd pamiętam....od zawsze. Wiadomo, że letnich butów jest najwięcej (i ciągle przybywa) i najwięcej też zajmują miejsca na półkach. I te półki trzeba jeszcze mieć, a przede wszystkim trzeba mieć miejsce na półki ! Błędne koło:) Do uszycia kieszeni przymierzałam się od jakiegoś czasu. Zastanawiałam się z czego uszyć i jak to zrobić? Niby prosta sprawa, a sam "projekt" i dobieranie materiałów zajęły mi parę godzin. Tkaniny nie mogły być za wiotkie, ani za grube, bo rzep może nie wytrzymać ciężaru. Wybrałam dwa, takie, których mi najmniej szkoda. Zasłona teściowej z lnu (deseń w drzewa) i bawełniana zasłona w kwiaty z lumpeksu. Z lnu jest baza, tzw. plecy i na przemian z bawełną tworzy też kieszenie. Do tego dokupiłam 1 metr(żeby nie zabrakło) taśmy-rzep.
*****
Włala!
Wybrane materiały. Na materiale z lnu(drzewa) można dojrzeć niebieskie linie, którymi zaznaczyłam miejsce przyszycia kieszeni.
Pasy na kieszenie.
Po obszyciu plisą górnych krawędzi , przyszpiliłam kieszenie do pleców.
W pierwszej kolejności szwy pionowe.
Dolna część kieszeni też została wykończona plisą. Szwy schowane- i estetyczniej, i sztywniej.
Na górnym brzegu od spodu, kilkoma szwami dla wzmocnienia, przyszyłam rzep o szerokości 3 cm. Stroną mechatą.
Sztywną część rzepa przykleiłam do drzwi. Kupiłam sobie klej POLIMER z trupią czaszką, który klei wszystko ze wszystkim (3,90 zł). Trzeba było odczekać trochę, bo- cytuję: "pełną wytrzymałość spoina uzyskuje po upływie kilku godzin."-koniec cytatu. Jak nie będzie wytrzymałości to będę musiała potraktować zszywaczem tapicerskim:)
Ukończona praca:)
Tutaj bardziej z przodu. Pokój jest mały i nawet ze zrobieniem zdjęcia są problemy:)
Przeważnie jedna kieszeń-jedna para:)
49.
"Projekt". Ciągle zmieniany w trakcie szycia.
Po uszyciu i zawieszeniu poczułam wielką ulgę.Wreszcie uszyte, wreszcie buty są na swoim miejscu, a kieszenie nikomu (mam siebie na myśli) nie przeszkadzają.Wokoło zrobiło się dużo, dużo luźniej i jakby porządek nastał:) Teraz wiem jakie mam buty, bo o kilku parach to nawet zapomniałam. Miło było znowu je zobaczyć:)
Do miłego!!!
ale super! z butami mam największy problem...poutykane w pudełkach i poupychane, gdzie się da...takie kieszenie bardzo by mi się przydały...:))
OdpowiedzUsuńTo do dzieła:)
UsuńO RETY - słyszysz te gromkie brawa!!!?
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twojego zaparcia i pomysłowości!!! Rewelacja :)))
Co za wspaniały pomysł na porządek z butami, no C U D O W N Y
Dzięęęęęki! Teraz jest wreszcie porządek:)
UsuńJa tu nawet dzieci z łóżka wyciągnęłam żeby dźwięk oklasków naszych dotarł do Ciebie .:)
UsuńWielkie dzięki Tobie i dzieciom:)
UsuńA ja też cały dom na nogi postawiłam :))) Naprawdę i przyszłam się napatrzeć na tę prostotę pomysłu i urok porządku z butami - po prostu boskie :)))
UsuńProsto z Olimpu spadło na mnie jak grom z jasnego nieba :)))
Rewelacja! Dołączam się do oklasków! Twoi sąsiedzi nie zasną:))
UsuńAż się zastanawiam, gdzie u siebie ten Twój pomysł wykorzystać, bo ostatnio też kilka par zapomnianych letniaczków znalazłam i pewnie za chwilę znów mi zginą, jeśli z nimi porządku nie zrobię.
Dzięki dziewczyny:) Takie kieszenie, oczywiście odpowiedniej wielkości można na drzwiach od wewnątrz szafy powiesić i nikt nie będzie widział.
UsuńO, a o tym nie pomyślałam!!! Ale pomysł!
Usuńp.s. znów se przyszłam się pogapić hihi
bardzo fajny pomysł :) widać że jest sporo miejsca na zaś :))))
OdpowiedzUsuńButów nigdy dosyć:)))
UsuńOjjj tak!!! i już widzę, że moja córka również tą zasadę wyznaje. :)
UsuńNiech wie co dobre:)
UsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://uarefab.blogspot.com/
Dzięki:)
UsuńNo, ja też nie mam garderoby jak w reklamie dlatego Twoje rozwiązanie jest znakomite. Wykonanie bajeranckie:]
OdpowiedzUsuńDzięki. Te kieszenie rozwiązały mój problem:)
UsuńSwietny pomysl! Wykonanie, oczywiscie, tez :)
OdpowiedzUsuńPomysł doskonały. Wykonanie piękne. I jak to miło, gdy się we własnej szafie dokona odkryć - butów lub ciuchów zapomnianych.
OdpowiedzUsuńOj i to jak miło:) Do niektórych aż się uśmiechnęłam. "Stare", poczciwe buty:)
UsuńO matulu, ja mam duzo butów, ale przy Tobie to wysiadam...a pomysl świetny!
OdpowiedzUsuńTo nie jest tak dużo. Lata lecą, a ja po prostu nie niszczę:) Wersja dla męża: to panieńskie:)
Usuńo jezusie!!! no i jak mam ciągle nie myśleć, że jesteś moim guru szyciowym!! jak nie sukienki szyje za Tobą to teraz to !! no na milion procent zrobię coś takiego sobie!!!! Normalnie odwracam się i idę szukam materiałów!!! REWELACJA!!
OdpowiedzUsuńDzięki! Przy licznej rodzinie jest to najlepsze rozwiązanie. Sama widzisz, że ja sama potrzebuję całych drzwi dla siebie. Dzieci mogą jeszcze zabawki tam wtykać, np.:lalki:)
UsuńJa tylko się uśmiecham i zastanawiam ile par drzwi musiałabym zaadoptować :)))
UsuńAle po prostu podziw...
No i słów (mi wygadanej) BRAK
Widzę, że nie ja jedna nie liczę par butów:)
Usuńmasz ten pomysł!
OdpowiedzUsuńpodziwiam...no i perfekcyjne wykonanie!
Pomysł to już mi dawno w głowie siedział tylko czasu jakoś tak ciągle brakowało:)
Usuń:) ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńKapitalny pomysł! A wykonanie po prostu perfekcyjne :) Pewnie bym sobie coś podobnego wykombinowała, ale oprócz wejściowych mam w mieszkaniu tylko jedne drzwi - do łazienki... Pozostaje mi więc zazdrościć Ci tego butowego porządku :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Oj żałuj, że nie masz drzwi:)
Usuńo mamuśku jaki genialny pomysł :) i to fantastyczne wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńDzięki! Starałam się:)
UsuńBardzo ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńNiesamowite i bardzo praktyczne! :)
OdpowiedzUsuńO Mistrzuniu! Takie coś to by mi się przydało!! Pojemny ten schowek :D I wykonanie perfekcyjne, staranne - zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńTe kieszenie rozładowały trochę ciasnotę mieszkaniową:)
Usuńmam takie cuś kupne:)
OdpowiedzUsuńtrzymałam w tym buty a teraz trzymam w zimie czapki, szaliki, rękawiczki:) a buty trafiły do specjalnie przygotowanych oznaczonych pudełek:)
twoje cudo świetnie wykonane:) bardzo pomocne:)
Dzięki:) Ja też mam kartony i wymieniam sezonowo:) Ale jak wyjmę z kartonów to trzeba je gdzieś umieścić.
UsuńMiałam kiedyś taki bajer kupiony w Ikea ale teraz mam mieszkanie open space więc nie mam drzwi żeby coś takiego powiesić :)
OdpowiedzUsuńŻałuj:)
UsuńHaha ja nie mam aż tylu butów :) ale pomysł pierwsza klasa. Jeśli masz w zapasie jeszcze jakieś tkaniny to zapraszam do mnie do udziału w akcji http://zapomnianapracownia.blogspot.com/2012/06/akcja-uwolnij-tkaniny.html Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLecę poczytać:)
Usuńu la la... to jest dopiero pomysł! :))
OdpowiedzUsuńKoniecznie przydałby się i u mnie. Chociaż nie wiem czy mam tyle butów :D
Na pewno masz:) Tylko je powyciągaj z ukrycia:)
UsuńOh, what a good place for your shoes!!
OdpowiedzUsuńChristine