Model 101 z Burdy 10/2011
Materiał, z którego będę szyła to wełniane sukno w jodełkę. Może bardziej pasuje na męski płaszcz, ale ja widzę z niego bardzo kobiecą pelerynę.
Mam jego aż 3 metry, więc można będzie poszaleć:) Po cichu szykuję siostrze dodatkową niespodziankę! Tutaj dla kontrastu położyłam niebieską mulinę. Myślałam o stębnówce w tym kolorze.
W Burdzie peleryna-poncho jest bez podszewki, ale w magazynie HOT, gdzie akurat jest zoom na...pelerynę, kilka modeli jest z podszewką. I teraz mam dylemat. Czy dodawać podszewkę? Może tylko do kaptura? Czy w ogóle?
Do miłego!!!!
Czekam na efekt:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już niedługo, bo moja siostra przyjeżdża w sobotę:)
UsuńMyślę, że z podszewką będzie się lepiej nosiło. Jesienią nosimy wszelkiego rodzaju sweterki i dzianiny, więc jeśli damy podszewke niz nie będzie się czepiać.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam. Trochę więcej roboty, ale komfort lepszy. Dzięki!
Usuńja na punkcie podszewki ma zboczenie i daję ją zawsze, ostatnio uszyłam sukienkę bez nawet...ale tylko jedna do tej pory taka rzecz mi się trafiła...no bluzki bez podszewki szyje :) a materiał w jodełkę boski!! bardzo lubie ten deseń.
OdpowiedzUsuńTeż wolę ubrania z podszewką, ale gdzie mogę to szyję bez:) Jak mam jedwabny materiał to nie dam sztucznej podszewki po spód. Wolę dawać jedwabne podszewki- na poliester jestem uczulona:) A ten materiał w jodełkę trafił mi się przypadkowo!
UsuńOj tak!! kiedyś ze względów finansowych dawałam takie najtańsze podszewki poliestrowe...ale w noszeniu to bardzo źle się sprawdzało i po prostu źle się to nosi i czuje w takim ubraniu. Oj te przypadki!! :)
UsuńFajny materiał wybrałyście i ja osobiście dałabym podszewkę, w takich okryciach wierzchnich zawsze to jakoś lepiej wygląda. Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńTo jednak dam podszewkę. Mam taką ni to granat, ni to ciemnoniebieski. Będzie pasowała.
UsuńO materiale zadecydowałam sama. Siostrze przesłałam tylko jego zdjęcie. Na jej decyzję czekałabym pewnie do teraz:)
Myślę, że podszewka w kontrastowym kolorze, np. takim jak stebnówka, da ciekawy efekt:)
OdpowiedzUsuńMam ciut podobną, to myślę, że będzie pasowała.Dzięki:)
UsuńTeż jestem za podszewką, model super wybrała, ja też właśnie mam zamiar szyc sobie pelerynkę, ale ten model z kapturem bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńTen model troszkę zasugerowałam siostrze wiedząc, że często się przeziębia. Kaptur powinien chociaż trochę osłonić ja od wiatru i zimna.
UsuńCzekam na efekty i relację z tego jak się nosi. Nigdy nie miałam peleryny i ciekawam bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie dobrze się nosić:)
UsuńZdecydowanie z podszewką, będzie eleganciej i ciut, ciut cieplej.
OdpowiedzUsuńTak myślę, że bez podszewki to jakby niewykończona.A jak wiatr poły odwinie to z podszewką zupełnie inny wygląd. No i ciut, ciut cieplej:)
UsuńJa bym dawał z podszewką. Zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńAż boję się zacząć szyć. Dla siebie to jak wyjdzie, tak wyjdzie, a dla kogoś to już inaczej. Zobaczymy:)
UsuńZdecydowanie z podszewką.Kupiłam kiedyś wełnianą pelerynę bez podszewki,bardzo niewygodnie się nosiła,czepiała się po prostu ,dopiero jak sobie doszyłam podszewkę stała fajnym ,wygodnym okryciem.Ciekawa jestem efektu,bardzo mi się podobają rzeczy z kapturami.
OdpowiedzUsuńDam jednak podszewkę, bo faktycznie lepiej będzie się nosiła. Mam nadzieję, że jakoś ją uszyję. To pierwsza peleryna w życiu!
UsuńRzeczywiście bez podszewki takie coś się czepia - kiedyś miałam taką i się pozbyłam... nie wpadłam wtedy na to żeby podszyć podszewką...
UsuńZdecydowanie z podszewką.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - elegancja, bo co tak pięknie schowa wszystkie szwy jak nie podszewka?
Po drugie - komfort, bo peleryna będzie milsza od wewnątrz i nie będzie zostawiać białych nitek na czarnych ubraniach (i czarnych na jasnych)
Po trzecie - wełna chroni przed zimnem, a podszewka przed wiatrem... więc nie będzie jej przegwizdywać tak szybko.
Po czwarte - jak się przypadkiem zawinie, to dalej będzie piękna.
Mam nadzieję, że już nie masz dylematu :)
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na gotowy efekt :))
Teraz już na pewno nie mam dylematu!:) Dzięki!
Usuńmimo że los podszewki jest już przesądzony, to dodam, że jestem szczęśliwą posiadaczką peleryny flauszowej - szytej oczywiście. Poza walorami estetycznymi nadmienię, że moja pelerynka nie jest zbyt zwiewna (model 112 z burdy 8/2011) , ale mimo to przy noszeniu zawsze jakoś to tu to tam się podwinie i bebechy od środka widać... więc gdyby nie wszyta podszewka - to z całą pewnością aż takich "ochów" i "achów' by nie zebrała:)
OdpowiedzUsuńWiem, że muszę dodać podszewkę, ale patrząc na wykrój tej peleryny to widzę, że Burda nie dała dużego pola manewru. Tak skonstruowali wykrój,że przy odpiętej pelerynie podszewkę będzie widać. Muszę coś z tym zrobić, bo będzie kiepski widok:(
UsuńJa - totalny zmarzluch - jestem jak najbardziej ZA podszewką :) pelerynka fajna, ciekawa jestem efektu. Sama mam zimowy płaszczyk w jodełkę, przed kolano, ciepły, ale do samej jodełki nie mam przekonania, więc nosiłam go przez jeden sezon i od trzech lat wisi w szafie... Może jednak kiedyś się przekonam..? Póki jeszcze nie jest na mnie za mały ;)
OdpowiedzUsuńJodełka zawsze kojarzyła mi się z męskim płaszczem. Mój tata miał jesionkę w jodełkę, albo w stalowym kolorze, więc przez myśl mi nie przechodziło, że można coś kobiecego uszyć. A jednak!
UsuńTurkusowy sznurek idealnie do tej szarości pasuje a w ogóle to się tak przypatruje i chyba z bardzo podobnej jak nie takiej samej tkaniny mam spódnicę zimową i jest baaaardzo cieplusia.
OdpowiedzUsuńOj, ta moja tkanina na spódnicę się nie nadaje. Jest mięsista i ciężka. Typowa płaszczówka. I trochę gryzie:)
UsuńI taka jest moja spódnica, zimówka typowa, kiedyś robiłam podejście do jej przeróbki ale moja maszyna by tego nie wzięła.
UsuńJa też coraz więcej okryć w sklepach widzę bez podszewek.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za podszewką. Wszystko też zależy od materiału.
A jeśli już podszewka, to w kontrastowym kolorze:)
A! I fason super:D
Ja nie cierpię wszywać podszewek. Podwójna robota i nigdy nie wiadomo, czy to lepiej leży. Mój materiał to trochę szorstkie, wełniane sukno. Na podszewkę mam typową płaszczową,granatową podszewkę, albo flanelę w szarą kratkę. Muszę wykorzystać to co mam. Gdzieś jeszcze miałam miodową. Poszukam...
Usuńszacun, nic dodać nic ująć!!!
OdpowiedzUsuńDzięki, zobaczymy co wyjdzie:)
Usuńsuper fason.podszewka w kontrastowym kolorze.
OdpowiedzUsuńMateriał jest bardzo miły i wysadzanych ubrania są dużo lepsze
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńja jestem za podszewką osobiście uwielbiam kontrastowe i wzorzyste ciężko taką znaleźć, więc polecam satynę :)ja swoją pelerynę szyję już kolejny rok :D ale tak naprawdę nie mogę się przekonać bo przy moim wzroście to chyba nie odpowiedni model. Jestem bardzo ciekawa jak będzie twoja wyglądać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiałam jaka podszewka będzie lepsza: śliska, czy może wręcz przeciwnie, z lekkim oporem? Mam na myśli bawełnę. A może dżersej? Mam trochę czarnego:)
UsuńCzekam niecierpliwie na gotową :)
OdpowiedzUsuńOK:)
UsuńA ja niedawno skończyłam szyć właśnie pelerynkę z tego modelu. Jeszcze nie miałam okazji jej założyć. Szyło się całkiem dobrze. Tylko nie bardzo wiedziałam jak ten kaptur zrobić, więc jest bez. Teraz szukam długich rękawiczek żeby mi ciepło było.
OdpowiedzUsuńSzyłaś z podszewką, czy bez?
UsuńJa bym uszyła z jakąś ładną podszewką :)
OdpowiedzUsuńZobaczę co mam:)
OdpowiedzUsuńTo dzisiaj już pewnie peleryna gotowa! Sama się tego modelowi przyglądałam uważnie i nie wykluczam peleryny wiosennej :)
OdpowiedzUsuńJuż prawie:)
Usuńa ja chciałam zapytać, gdzie mogę dostać taki materiał? Szukam i szukam, ale ciężko... :(
OdpowiedzUsuń