środa, 24 października 2012

Będzie pEleRyna

 Jakieś dziesięć dni temu, moja siostra poprosiła mnie o uszycie peleryny. W miejscowości, w której mieszka (południe Niemiec)nie znalazła takiej, która by ją zadowoliła. Nawet dokładnie nie wiem, czy w ogóle znalazła. Pomyślałam sobie: dlaczego nie? Przewertowałam od razu prawie wszystkie Burdy i znalazłam trzy modele, które były w miarę ciekawe i nieskomplikowane w szyciu. Przedstawiłam je siostrze, a ona wybrała fajny model z kapturem. Mnie też on przypadł do gustu
 Model 101 z Burdy 10/2011

Materiał, z którego będę szyła to wełniane sukno w jodełkę. Może bardziej pasuje na męski płaszcz, ale ja widzę z niego bardzo kobiecą pelerynę.

Mam jego aż 3 metry, więc można będzie poszaleć:) Po cichu szykuję siostrze dodatkową niespodziankę! Tutaj dla kontrastu położyłam niebieską mulinę. Myślałam o stębnówce w tym kolorze.

W Burdzie peleryna-poncho jest bez podszewki, ale w magazynie HOT, gdzie akurat jest zoom na...pelerynę, kilka modeli jest z podszewką. I teraz mam dylemat. Czy dodawać podszewkę? Może tylko do kaptura? Czy w ogóle?

Do miłego!!!!

49 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że już niedługo, bo moja siostra przyjeżdża w sobotę:)

      Usuń
  2. Myślę, że z podszewką będzie się lepiej nosiło. Jesienią nosimy wszelkiego rodzaju sweterki i dzianiny, więc jeśli damy podszewke niz nie będzie się czepiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam. Trochę więcej roboty, ale komfort lepszy. Dzięki!

      Usuń
  3. ja na punkcie podszewki ma zboczenie i daję ją zawsze, ostatnio uszyłam sukienkę bez nawet...ale tylko jedna do tej pory taka rzecz mi się trafiła...no bluzki bez podszewki szyje :) a materiał w jodełkę boski!! bardzo lubie ten deseń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę ubrania z podszewką, ale gdzie mogę to szyję bez:) Jak mam jedwabny materiał to nie dam sztucznej podszewki po spód. Wolę dawać jedwabne podszewki- na poliester jestem uczulona:) A ten materiał w jodełkę trafił mi się przypadkowo!

      Usuń
    2. Oj tak!! kiedyś ze względów finansowych dawałam takie najtańsze podszewki poliestrowe...ale w noszeniu to bardzo źle się sprawdzało i po prostu źle się to nosi i czuje w takim ubraniu. Oj te przypadki!! :)

      Usuń
  4. Fajny materiał wybrałyście i ja osobiście dałabym podszewkę, w takich okryciach wierzchnich zawsze to jakoś lepiej wygląda. Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jednak dam podszewkę. Mam taką ni to granat, ni to ciemnoniebieski. Będzie pasowała.
      O materiale zadecydowałam sama. Siostrze przesłałam tylko jego zdjęcie. Na jej decyzję czekałabym pewnie do teraz:)

      Usuń
  5. Myślę, że podszewka w kontrastowym kolorze, np. takim jak stebnówka, da ciekawy efekt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ciut podobną, to myślę, że będzie pasowała.Dzięki:)

      Usuń
  6. Też jestem za podszewką, model super wybrała, ja też właśnie mam zamiar szyc sobie pelerynkę, ale ten model z kapturem bardzo mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten model troszkę zasugerowałam siostrze wiedząc, że często się przeziębia. Kaptur powinien chociaż trochę osłonić ja od wiatru i zimna.

      Usuń
  7. Czekam na efekty i relację z tego jak się nosi. Nigdy nie miałam peleryny i ciekawam bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie z podszewką, będzie eleganciej i ciut, ciut cieplej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślę, że bez podszewki to jakby niewykończona.A jak wiatr poły odwinie to z podszewką zupełnie inny wygląd. No i ciut, ciut cieplej:)

      Usuń
  9. Ja bym dawał z podszewką. Zapowiada się bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż boję się zacząć szyć. Dla siebie to jak wyjdzie, tak wyjdzie, a dla kogoś to już inaczej. Zobaczymy:)

      Usuń
  10. Zdecydowanie z podszewką.Kupiłam kiedyś wełnianą pelerynę bez podszewki,bardzo niewygodnie się nosiła,czepiała się po prostu ,dopiero jak sobie doszyłam podszewkę stała fajnym ,wygodnym okryciem.Ciekawa jestem efektu,bardzo mi się podobają rzeczy z kapturami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam jednak podszewkę, bo faktycznie lepiej będzie się nosiła. Mam nadzieję, że jakoś ją uszyję. To pierwsza peleryna w życiu!

      Usuń
    2. Rzeczywiście bez podszewki takie coś się czepia - kiedyś miałam taką i się pozbyłam... nie wpadłam wtedy na to żeby podszyć podszewką...

      Usuń
  11. Zdecydowanie z podszewką.

    Po pierwsze - elegancja, bo co tak pięknie schowa wszystkie szwy jak nie podszewka?
    Po drugie - komfort, bo peleryna będzie milsza od wewnątrz i nie będzie zostawiać białych nitek na czarnych ubraniach (i czarnych na jasnych)
    Po trzecie - wełna chroni przed zimnem, a podszewka przed wiatrem... więc nie będzie jej przegwizdywać tak szybko.
    Po czwarte - jak się przypadkiem zawinie, to dalej będzie piękna.

    Mam nadzieję, że już nie masz dylematu :)

    Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na gotowy efekt :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już na pewno nie mam dylematu!:) Dzięki!

      Usuń
  12. mimo że los podszewki jest już przesądzony, to dodam, że jestem szczęśliwą posiadaczką peleryny flauszowej - szytej oczywiście. Poza walorami estetycznymi nadmienię, że moja pelerynka nie jest zbyt zwiewna (model 112 z burdy 8/2011) , ale mimo to przy noszeniu zawsze jakoś to tu to tam się podwinie i bebechy od środka widać... więc gdyby nie wszyta podszewka - to z całą pewnością aż takich "ochów" i "achów' by nie zebrała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że muszę dodać podszewkę, ale patrząc na wykrój tej peleryny to widzę, że Burda nie dała dużego pola manewru. Tak skonstruowali wykrój,że przy odpiętej pelerynie podszewkę będzie widać. Muszę coś z tym zrobić, bo będzie kiepski widok:(

      Usuń
  13. Ja - totalny zmarzluch - jestem jak najbardziej ZA podszewką :) pelerynka fajna, ciekawa jestem efektu. Sama mam zimowy płaszczyk w jodełkę, przed kolano, ciepły, ale do samej jodełki nie mam przekonania, więc nosiłam go przez jeden sezon i od trzech lat wisi w szafie... Może jednak kiedyś się przekonam..? Póki jeszcze nie jest na mnie za mały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jodełka zawsze kojarzyła mi się z męskim płaszczem. Mój tata miał jesionkę w jodełkę, albo w stalowym kolorze, więc przez myśl mi nie przechodziło, że można coś kobiecego uszyć. A jednak!

      Usuń
  14. Turkusowy sznurek idealnie do tej szarości pasuje a w ogóle to się tak przypatruje i chyba z bardzo podobnej jak nie takiej samej tkaniny mam spódnicę zimową i jest baaaardzo cieplusia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ta moja tkanina na spódnicę się nie nadaje. Jest mięsista i ciężka. Typowa płaszczówka. I trochę gryzie:)

      Usuń
    2. I taka jest moja spódnica, zimówka typowa, kiedyś robiłam podejście do jej przeróbki ale moja maszyna by tego nie wzięła.

      Usuń
  15. Ja też coraz więcej okryć w sklepach widzę bez podszewek.
    Osobiście nie przepadam za podszewką. Wszystko też zależy od materiału.
    A jeśli już podszewka, to w kontrastowym kolorze:)
    A! I fason super:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie cierpię wszywać podszewek. Podwójna robota i nigdy nie wiadomo, czy to lepiej leży. Mój materiał to trochę szorstkie, wełniane sukno. Na podszewkę mam typową płaszczową,granatową podszewkę, albo flanelę w szarą kratkę. Muszę wykorzystać to co mam. Gdzieś jeszcze miałam miodową. Poszukam...

      Usuń
  16. szacun, nic dodać nic ująć!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. super fason.podszewka w kontrastowym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  18. Materiał jest bardzo miły i wysadzanych ubrania są dużo lepsze

    OdpowiedzUsuń
  19. ja jestem za podszewką osobiście uwielbiam kontrastowe i wzorzyste ciężko taką znaleźć, więc polecam satynę :)ja swoją pelerynę szyję już kolejny rok :D ale tak naprawdę nie mogę się przekonać bo przy moim wzroście to chyba nie odpowiedni model. Jestem bardzo ciekawa jak będzie twoja wyglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się zastanawiałam jaka podszewka będzie lepsza: śliska, czy może wręcz przeciwnie, z lekkim oporem? Mam na myśli bawełnę. A może dżersej? Mam trochę czarnego:)

      Usuń
  20. A ja niedawno skończyłam szyć właśnie pelerynkę z tego modelu. Jeszcze nie miałam okazji jej założyć. Szyło się całkiem dobrze. Tylko nie bardzo wiedziałam jak ten kaptur zrobić, więc jest bez. Teraz szukam długich rękawiczek żeby mi ciepło było.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja bym uszyła z jakąś ładną podszewką :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To dzisiaj już pewnie peleryna gotowa! Sama się tego modelowi przyglądałam uważnie i nie wykluczam peleryny wiosennej :)

    OdpowiedzUsuń
  23. a ja chciałam zapytać, gdzie mogę dostać taki materiał? Szukam i szukam, ale ciężko... :(

    OdpowiedzUsuń