SUKIENKA
Model 121 z Burdy 9/2012.
To tylko zapowiedź tego co ma być, bo aktualnie jestem w trakcie szycia, a właściwie to dopiero skroiłam i obrzuciłam wszystkie części:) Ale to już coś. Materiał to trochę rozciągliwy dżins i tu miałam szczęście, bo dopiero po skrojeniu doczytałam się, że trzeba "szyć wyłącznie z tkanin elastycznych". Kolor dżinsu jest trochę smutny i trzeba będzie coś z tym zrobić. Jeszcze nie wiem co, ale myślę, że będzie to.....:)
A teraz mała fotograficzna zapowiedź:)
Pocięłam formę na kawałki i przód będzie z trzech części.
Do tej pory nie znalazłam złotego środka na łatwe, lekkie i przyjemne przenoszenie konturów zaszewek na materiał, a w szczególności na spodnią część. Robię to jak każdy: po swojemu.
Na liniach gęsto nakłuwam szpilki....
Najpierw na spodniej części, w miejscu,gdzie szpilki wystają stawiam punkcik cienkim flamastrem.
Na wierzchniej części, w trakcie "odrywania" papieru robię to samo.
Później połączę kropki jedną linią.
Przygotowane do szycia.
Wybrany model.
Do miłego!!!!
Czekam na dalsze postępy! Kusi mnie ta sukienka ale musiałabym przerabiać wykrój bo mam więcej niż 160 cm wzrostu :) A jeans kocham miłością bezwzględną - jest super. Oj będzie piękna kreacja!
OdpowiedzUsuńJa mam 167 cm i zaryzykowałam:( Przez te zaszewki nie wiedziałam jak podejść do wydłużenia wykroju. Co będzie to będzie:)
UsuńO to tym bardziej czekam na efekt końcowy bo ja mam tyle samo wzrostu :)
Usuńna zaszewki...nie trzeba zaznaczac szpilkami, wystarczy robic jedna szpilka dziurki czyli nakłuwać papier raczej w bliskiej odleglosci wtedy nie trzeba sie wysilac w zaznaczeniu konturu..pozdrawiam m
OdpowiedzUsuńDzięki, dobry pomysł.W tym przypadku jest idealny, ale nieraz linie są zbyt blisko i nie zostaje nic na szycie.
Usuńaha a po narysowaniu zaszewki na papierze po prostu ja wyciac i łatwiej juz na material przennosic;))m
OdpowiedzUsuńno właśnie ja po prostu wycinam te zaszewki i już. A sukienka mi się podoba więć czekam z niecierpliwością na efekt.
OdpowiedzUsuńJuż niedługo skończę. Jakoś mi ostatnio czasu brakuje....
Usuńkurcze jakos dopiero potem załapałam że ta sukienka ma takie fajne zaszewki z tyłu, ach ten czas !!
UsuńTo ja też z tych, co wycinają zaszewki. Albo jadę po nich radełkiem, a odcisk na materiale poprawiam mydłem, flamastrem, czy innym narzędziem malującym.
UsuńCiekawa jestem ostatecznej wersji, czyli jak będziesz jeans ożywiać.
Ja się tym razem nie pokusiłam na nią, bo mam taką samą kupioną. Ale już mam dwie rzeczy uszyte z tej Burdy. Bluzka z baskiną i tą zieloną sukienkę. Nie pamiętam numerów modeli;/
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na bluzkę z baskinką:) Może następnym razem. Ta Burda jakoś przypadła mi do gustu.
UsuńTeż zwróciłam uwagę na tę sukienkę,ciekawa jestem jak wyjdzie Twoja,będę podglądać.
OdpowiedzUsuńJa też czekam na efekt, bo jestem ciekawa jak to będzie wyglądało :)
OdpowiedzUsuńCzekam z zaciekawieniem na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuń***
www.zapalov.blogspot.com - blog o moim projektowaniu mody
Zachwyciłam się tym numerem Burdy. Co do sukienki to czekam na szczegółowy opis po uszyciu, bo mam na nią chrapkę, a wyrosłam też trochę ponad 1,6m :)
OdpowiedzUsuństrasznie jestem ciekawa efektu końcowego:))
OdpowiedzUsuńpodziwiam, jestem ciekawa, kiedy mi się uda coś takiego uszyć... na razie ćwiczę na piżamkach:)
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam ten numer Brdy:( chyba będę musiała gdzies go upolować. Czekam na efekt końcowy sukienki, boska jest a w Twoim wykonaniu pewnie będzie niesamowita.
OdpowiedzUsuńzapowiada się fantastyczna sukienka:)
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać:) uwielbiam patrzeć na własne wytwory uzdolnionych osób:)
Me encanta todo lo que haces, sigue así. Saludos
OdpowiedzUsuń