Tę sukienkę miałam pokazać wcześniej, ale siostra nie dawała znać, czy już ją otrzymała. Musiałam wysłać SMS-a z zapytaniem, czy pasuje. Odpisała, że pasuje i jest wszystko w porządku, nawet długość odpowiada. Teraz mogę spokojnie napisać, że takich sukienek są TYLKO DWA EGZEMPLARZE:) Siostry i moja. Szyjąc sukienkę-prezent ciągle przymierzałam i przymierzałam, aż mi się spodobała. A skoro miałam dzianiny na dwie to czemu nie uszyć dla siebie?:) Uszyłam i jestem z niej bardzo zadowolona, chociaż za różem nie przepadam. Mnie i siostrę dzieli 1000 kilometrów, więc nie ma obawy, że spotkamy się tak samo ubrane:)
Na zdjęciach jestem w sukience siostry. Od mojej jest pół rozmiaru większa i trochę dłuższa (jakieś 2-3 cm). Reszta identyczna.
*****
W balerinach...
....i na obcasach.
Na lewej stronie musiałam pomagać sobie strzałkami, aby nie pomylić kierunku wszycia części sukienki. Najgorsze jest to, że pod ręką miałam tylko wodoodporny mazak:)
Tak wygląda dzianina z bliska. Blady róż z czarnym, kupiona w SH.
Dzianina jest mało rozciągliwa, więc sukienka zapinana jest na kryty zamek błyskawiczny o długości 60 cm. Dalej twierdzę, że jest to dobry wykrój:)
Do miłego!!!